przeczytałem ten bełkot Ministra R iR W jako odpowiedz na interpelacje Pani Poseł, co utwierdza minie w tym,, że Pan minister jest odrealniony i nie rozumie rzeczywistości ( a co z gospodarstwami agroturystycznymi w miastach na terenach rolnych lub obok miast). Tak jak to wiem od lat władza nie słucha ludzi i ich problemów a taka władza co nie słucha swoich obywateli i im nie służy. To nie władza. To dyktatura!!. Tak jak Pani Posłance tłumaczyłem ten problem (na co są dowody), że zbyt mocno kwitnie szara strefa w wiejskiej turystyce z wykorzystaniem nazwy ( agroturystyka) aby ten rząd to zlikwidował i uporządkował to powinien rozumieć problemy tego sektora I JEGO usług(który nic nie musi z wsią mieć wspólnego poza plenerem i korzystaniem z infrastruktury np. basen, boiska. hale sportowe, itp). Rządzącym  zależy TYLKO na mętności bo w bałaganie mają swoje profity.

Niemniej jednak bardzo dziękuję Pani Posłance za pochylenie się nad tym problemem i złożenie interpelacji w Sejmie RP. Na pewno wyborcy będą również o tym pamiętali. Mam nadzieje ,że kiedyś Polska będzie Polską i agroturystyka zostanie sklasyfikowana w PKD oraz chroniona i wspomagana przez następny rząd tak aby zachęcić przyszłe pokolenia do nie opuszczania i sprzedawania małych ( ekstensywnych) gospodarstw rolnych i powstaną mechanizmy umożliwiające organizacje "małych żywych skansenów" , które będą ostoją tradycji, kultury, obrzędu wiejskiego i nauki historii ludycznych co przekłada się do umiłowania własnego kraju przez pokolenia i po przez kontynuację wartości daje nowe miejsca pracy. Mam nadzieję ,że Polacy w  końcu wybiorą mądry Rząd, który nie będzie niszczył przez głupotę , zaniechanie albo jeszcze inne działania Narodowego Dziedzictwa i Kultury Wiejskiej jako dziedzictwa całej Polskiej kultury.